
na traw smukłych zieloność
na nieba kaprysy
i przyziemność
odczuj
moje zapatrzenie
na westchnienie ziemi
na rozstajność dróg
przygarnij
i zakochania mojego usłuchaj
na tkliwość poezji
i sznur korali
z jarzębin
...tak pisałam w 1977 r. nie wiedząc, że namaluję ten obraz.
Wtedy wiedziałam tylko, że podczas Sakramentu Bierzmowania otrzymałam od Pana Boga jakiś dar.
Ale nie miałam pojęcia jaki! Leżał on sobie u mnie w pokoju na szafie,
a ja wyobrażałam sobie w myślach, jak go rozpakowuję i pokazuję światu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz